Jakiś czas temu wspomniałam w swoim poście o tym, że coraz więcej ludzi dowiaduje się, że są zobowiązani do zapłaty gigantycznej kwoty na rzecz nieznanego im funduszu sekurytyzacyjnego, czy też innego podmiotu. Zazwyczaj taka sytuacja uświadamia ów osobie, że w przeszłości, zazwyczaj bez jego wiedzy, prowadzone było postępowanie sądowe, które zakończyło się wydaniem nakazu zapłaty. W zależności od sytuacji czasami wystarczające będzie odwołanie się od nakazu zapłaty, czasami konieczne będzie złożenie skargi o wznowienie postępowania, a jeszcze w innym przypadku wniosek o przywrócenie terminu na wniesienie środka zaskarżenia czy tez zaskarżenie postanowienia o nadaniu nakazowi klauzuli wykonalności. A może ma miejsce egzekucja przedawnionych odsetek?
Czy zawsze warto kierować pisma do sądu?
Możliwa jest jednak także i taka sytuacja, kiedy po przeanalizowaniu sprawy dochodzi się do wniosku, że kierowanie jakiegokolwiek pisma do sądu nie ma najmniejszego sensu. Spytacie: dlaczego? Odpowiadam: a na przykład dlatego, że już z początkowej analizy sprawy wynika, iż wierzytelność (w momencie wierzyciel występował do sądu) nie była przedawniona.
Egzekucja przedawnionych odsetek
Jednak nie wszystko stracone. Jeśli tytuł wykonawczy (nakaz zapłaty, wyrok itp.) był wydany jakiś czas temu (dajmy na to kilkanaście lat temu) warto dokładnie przestudiować pismo od komornika – zawiadomienie o wszczęciu egzekucji (lub w którym wyszczególnione będą egzekwowane od Ciebie kwoty, np. należność główna, odsetki, koszty zastępstwa w procesie, koszty zastępstwa w egzekucji, wydatki, itp.). Możliwe, że ma miejsce egzekucja przedawnionych odsetek.
Co robimy?
Po pierwsze sprawdź jak wysoka jest kwota naliczonych odsetek – jeśli znacznie przekracza kwotę należności głównej istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że będziesz mógł żądać ograniczenia egzekucji przynajmniej o część przedawnionych odsetek. Warto się temu przyjrzeć bowiem, często ta kwota stanowi sporą część wszystkich należności, których dochodzi od Ciebie wierzyciel.
Kiedy ma miejsce egzekucja przedawnionych odsetek?
Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie jest w zasadzie banalna. Każdy już chyba wie, że należność główna stwierdzona orzeczeniem sądu przedawnia się po upływie 10 lat. Wiemy także, że każda egzekucja przerywa bieg przedawnienia (czyli tych 10 lat) i ten jest liczony od nowa (czyli od nowa liczymy 10 lat od dnia uprawomocnienia się postanowienia o umorzeniu egzekucji). Nie każdy jednak wie, że okres przedawnienia odsetek zasądzonych w orzeczeniu wynosi tylko 3 lata! A zatem, aby wierzyciel mógł dochodzić odsetek za cały okres musiałby wszczynać postępowanie egzekucyjne nie później niż w okresie 3 lat od umorzenia poprzedniej. Uwierz mi – mało który wierzyciel jest taki skrupulatny. W rzeczywistości wierzyciel wszczynając kolejną egzekucję zazwyczaj żąda zapłaty całych odsetek, tj. za okres od powstania zadłużenia do chwili obecnej.
Co ustalamy u komornika?
A zatem, jeśli zorientowałeś się, że egzekucja jest prowadzona na podstawie orzeczenia wydanego np. w 2001 r., spróbuj w pierwszej kolejności ustalić ile postępowań egzekucyjnych było dotychczas prowadzonych i w jakich latach. Może bowiem okazać się, że Twoje zadłużenie jest o wiele mniejsze niż to wynika z pierwszego pisma komornika, i będziesz w stanie się z nim uporać.
Jeżeli otrzymałeś takie pismo i dalej nie wiesz jak się z nim uporać warto skonsultować się z radcą prawny. Kancelaria posiada wieloletnie doświadczenie w zakresie reprezentacji dłużników w sprawach ograniczenia egzekucji.